iClear30 - ciekawy parownik w ciekawej cenie

Chmura jak z Vivi, duża pojemność i ruchomy drip - tak można szybko opisać ten parownik firmy Innokin. Ale cały szum rozchodzi się o ostatni punkt - ustnik, którym możemy ruszać wedle uznania. Zapraszam do lektury w celu poznania szczegółów.

Opakowanie

Sprzęt dostajemy w solidnym, plastikowym pudełku, wyłożonym gąbką. O brak uszkodzeń w czasie transportu możemy być pewni.

Ogólny opis

Gwint to oczywiście 510, bez kołnierza. Pojemność baniaka to ponad 3 ml, według podziałki taka ilość jest maksymalna. Testy to potwierdzają - najlepiej pracuje jak ma około 1,5 ml liquidu w sobie.

Fabryczna grzałka jest podwójna (dual-coil) i ma 1.8 Ω oporności. Ciekawostką jest aż 8 knotów (16 końcówek), po 4 końcówki z każdej strony. Tzw. bobra nie uświadczymy. Kosztuje około 7 złotych, niestety jej dostępność nie jest zbyt dobra. Nic nie stoi na przeszkodzie aby skręcić własną, mając obudowę starej.

Ruchomy ustnik

Dochodzimy do najciekawszej części tego parownika. Jego drip jest ruchomy w każdym kierunku, maksymalny kąt odchyłu w pionie to około 30 stopni. Chodzi dość gładko, ale nie na tyle aby sam się przesuwał. Zbudowany jest z metalu, jego zasada działania to drip z kulką, która jest w obudowie. Myślę, że najlepiej to zademonstruje zdjęcie:

Inne aspekty

Producent zadbał, aby ten clearomizer można było rozebrać do czyszczenia.

Nie jest to ukazane na zdjęciu, lecz całą tuleję również można odkręcić.

Podsumowanie

Świetny sprzęt za niewielką cenę - dostaniemy go za lekko ponad 30 złotych, na przykład w sklepie Peleon. Zdecydowanie najciekawszym elementem budzącym zainteresowanie innych jest jego ustnik, co przydaje się w wielu sytuacjach - między innymi przy komputerze. Na plus zasługuje również całkiem solidna chmura, porównywalna z Vivi Novą. Innym aspektem jest łatwa możliwość rozebrania go i umycia. Zdecydowanie polecam ten sprzęt w tej cenie.